Mam na sobie swój ulubiony sweter z futerkowym wykończeniem (oczywiście sztucznym :)), który sprawdza się doskonale, gdy temperatura wynosi ok. 10 stopni i nie pada i nie wieje przenikliwy wiatr. Zupełnie nie wiem, dlaczego wcześniej nie pokazywałam go na blogu, bo jest to mój zdecydowany faworyt, jeśli chodzi o nakrycie wierzchnie na taką właśnie pogodę. Dzisiaj założyłam też moją ulubioną czapkę, którą nie pamiętam, gdzie kupiłam zeszłej zimy (być może River Island), ale uwielbiam ją, bo jest niesamowicie pozytywna! :)
Miłego oglądania!
sweter- Zara
legginsy- H&M
czapka- ?
buty- Stradivarius
torebka- Parfois
fot. D :)
super, słodko, modnie i stylowo <3
OdpowiedzUsuńCóż za czapka ♥ no i sweter ;)
OdpowiedzUsuńI love the multiple layered knits look, and that hat is so adorable!
OdpowiedzUsuńhttp://lasaloperie.blogspot.com.br/
Dziękuję ślicznie! ;)
OdpowiedzUsuń